Reino de Espana/Hiszpania

casaa · Wysłany: 06.10.2010, Śro, 10:29 Temat postu:

Hiszpanki w przeciwieństwie do latynosek mają duże nosy

meg21 · Wysłany: 07.10.2010, Czw, 20:38 Temat postu:

Moim zdaniem to jest jeden z wielu stereotypów.

casaa · Wysłany: 07.10.2010, Czw, 21:39 Temat postu:

Akurat ta pani a'la bogini ma duży nos, więc wpisuje się w owy stereotyp Jezyk

Hermosa · Wysłany: 08.10.2010, Pią, 00:45 Temat postu:

casaa · Wysłany: 08.10.2010, Pią, 19:06 Temat postu:

Jak dla mnie każdy region świata reprezentuje inny rodzaj urody u kobiet. Ja np. ja nie przepadam za słowiankami i sama wolałabym wyglądać jak latynoska Wesoly

meg21 · Wysłany: 08.10.2010, Pią, 22:06 Temat postu:

A ja myslę, że każdy człowiek wygląda inaczej (nawet bliźniaki muszą się jakimś szczegółem odróżnić), więc nie ma co ich wkładać do jednego worka, a z natury jesteśmy tacy, że zawsze nie będzie nam coś pasować w naszym własnym wyglądzie i sobie ponarzekamy Wesoly

Hermosa · Wysłany: 09.10.2010, Sob, 02:29 Temat postu:

Zgadzam się z tobą... Każdy człowiek jest inny i nie powinno się uogólniać jednej cechy na cały naród... Np. że Szkoci są skąpi, a Hiszpanki piękne i uwodzicielskie... W Szkocji możesz przecież natrafić na człowieka rozrzutnego a w Hiszpanii na brzydką kobietę...

casaa · Wysłany: 10.10.2010, Nie, 12:07 Temat postu:

Nie lubię takiego przyklejania łatek dla ludności danego kraju, bo nasze są często krzywdzące i nieprawdziwe.

Hermosa · Wysłany: 15.10.2010, Pią, 00:23 Temat postu:

O tak... Np. ta, że Polacy kradną jest jak najbardziej krzywdząca...

casaa · Wysłany: 15.10.2010, Pią, 19:40 Temat postu:

Albo, że każdy Polak lubi sobie wypić. Ja akurat nie lubię alkoholu i zapieram się jak mogę za każdym razem, gdy jest okazja, tyle, że ludzie jakoś krzywo na mnie wtedy patrzą, jakbym była z innej planety co najmniej

Mar · Wysłany: 16.10.2010, Sob, 02:26 Temat postu:

Ja też nie piję, czyli jednak stereotypy niewiele mają wspólnego z prawdą Mruga

Najlepiej nie generalizować. Hiszpanki są i piękne i brzydkie i grube i wieszaki i miłe i wredne. Chyba jak wszystkie kobiety na świecie, ogólnie Wesoly

edit.
a jeszcze wrócę bo wcześniej rozmawialiście tutaj o katalońskim. Więc to nie do końca tak, że ludzie nie rozmawiają po hiszpańsku, bez przesady. Ja sama posługuję się głównie hiszpańskim w Barnie, bo mój kataloński jest jaki jest, przez lata się trochę uwstecznił, przez to, że właśnie używałam castellano i teraz wstydzę się mojego català. Także wszystkie sprawy załatwiam normalnie po hiszpańsku i nie ma problemu. Czasem zdarza się oporny osobnik ale tak w skali ogólnej to dość rzadko. Aktualnie mieszkam z kobietą, która od 28 lat mieszka w Barcelonie i dalej nie mówi za specjalnie po katalońsku. Także, da się Wesoly

Jednak mimo wszystko wypada przynajmniej rozumieć kataloński.

meg21 · Wysłany: 16.10.2010, Sob, 16:59 Temat postu:

To mieszkarz teraz już na stałe w Hiszpani Mar??
Co do katalońskiego, może jakbym wyjechała w tamte regiony kiedyś na stałe, to zaczęłabym się uczyć tego języka, albo przynajmniej poznać jakieś podstawy. Jednak jak na razie wolę szlifować swój Hiszpański i na nim się skupić, bo nie widzę w moim przypadku sensu uczyć sie Katalońskiego.

Mar · Wysłany: 16.10.2010, Sob, 17:33 Temat postu:

meg21 · Wysłany: 17.10.2010, Nie, 19:24 Temat postu:

Pewnie ciężko jest znaleźć pracę z powodu tego kryzysu w Hiszpani, o którym cały czas w tv mówią.
A tak ogólnie drogo wychodzi utrzymanie się w Hiszpani jako dla studenta? Wiem, że akademiki mają masakryczną cenę od 300 aż do nawet 700 euro jak czytałam, ale z tego co się w innych tematach zorientowałam, to ty wynajmujesz??

Mar · Wysłany: 17.10.2010, Nie, 20:04 Temat postu:

Zależy, w Barnie w Villa Campus ceny są od 200€ (to w domku z 6 innymi osobami bodajże) do 450 (tutaj pokój oddzielny, dwuosobowy domek) ale jeśli chodzi o inne stancje to faktycznie jest baaardzo drogo, poniżej 450€ jest praktycznie niemożliwe cokolwiek znaleźć. No ale też standard jest wysoki. Mnie jedynie zastanawia czemu nie zrobią stancji o niższym standardzie ale tańszej.

Ja wynajmuję pokój w mieszkaniu prywatnym za 300€, okazja niesamowita bo to samo centrum, duże, ładne mieszkanie - mieszkamy w 3 osoby na 6 pokojach, także jest dośc sporo przestrzeni i kamienica ładna. Także miałam szczęście. no ale do tego jeszcze musze doliczyć 50€ bilet na pociąg więc ogólnie dla mnie to wcale nie jest niska cena (jednak jak na realia to okazja). A tak to trzeba po prostu z kimś się spiknąć i wynajmować mieszkanie w kilka osób, wtedy jak się dobrze poszuka to wychodzi bardzo tanio. I za 150€ można mieszkać.