Reino de Espana/Hiszpania

stan14 · Wysłany: 18.10.2010, Pon, 12:18 Temat postu:

fajnie

casaa · Wysłany: 18.10.2010, Pon, 17:17 Temat postu:

Interesujące zjawisko, takie rzeczy to tylko w Hiszpanii Wesoly

Ja bym niestety nie miała szans na wygraną, bo nie udałoby mi się zasnąć w centrum handlowym, wiedząc, że jacyś lekarze zaraz mają do mnie podejść i badać jakość mojego snu.

Mar · Wysłany: 18.10.2010, Pon, 22:28 Temat postu:

Hahaaa, a ja o tym nie słyszałam, ale niezła jazda z tymi zawodami. Wesoly

Hermosa · Wysłany: 25.10.2010, Pon, 16:28 Temat postu:

Jak zobaczyłam w TV tych ludzi śpiących na kanapach, to aż się zdziwiłam, jak w takich warunkach można zasnąć... Ale chyba Hiszpanie jakoś mogą, skoro urządzili sobie zawody...

casaa · Wysłany: 27.10.2010, Śro, 14:40 Temat postu:

Moja koleżanka, która była w Hiszpanii opowiadała, że oni tam na ławkach w parku urządzają sobie sjesty. U nas to by się raczej nie sprawdziło Jezyk

meg21 · Wysłany: 27.10.2010, Śro, 15:36 Temat postu:

U nas to tylko menele na ławkach w parku robią sobie sjestę, dlatego może takie spanie jest w Polsce źle kojarzone Jezyk

Mar · Wysłany: 27.10.2010, Śro, 23:31 Temat postu:

No może nie tak nałogowo ale faktycznie można ludzi spotkać śpiących na ławkach w metrze np. albo prędzej na trawie w parku. Sama jak mam np. 2 godziny przerwy to idę sobie poleżeć na trawie choć co do zasypiania to miałabym pewne obiekcje, że ktoś mnie okradnie albo że nie obudze się na kolejny wykład.

A swoją drogą co do tych meneli to ostatnio idę sobie przez Urquinaonę i widzę stadko takich z flachami, leżących gdzieś na bruku i zapijających wódę sokiem, nieogolonych i brudnych i tak sobie myślę 'Ależ ci Polacy narzekają, jak widać menelnia jest wszędzie...', po czym podchodzę bliżej i wyłapuję pojedyncze słowa 'Te, ku.wa, Józek!'

Heh. Jezyk

meg21 · Wysłany: 28.10.2010, Czw, 16:14 Temat postu:

Ja też bym raczej nie dała rady zasnąć w parku z podobnych powodów jakie wymieniłas Mar, bo wszystko ma swoje granice Jezyk

No w końcu cały czas się mówi o globalizacji, to i Polska nie mogła zostać w tyle z rozprzestrzenianiem swojej kultury Very Happy

Hermosa · Wysłany: 30.10.2010, Sob, 04:02 Temat postu:

meg21 · Wysłany: 30.10.2010, Sob, 19:03 Temat postu:

Ja tam bardziej niż takich podstarzałych meneli boję się spotkania z młodszymi osobnikami, którzy za dużo wypili i jeszcze z piwem przez miasto idą, bo tacy są bardziej agresywni. Taki pijaczek to najwyżej będzie cię zaczepiał rozmową z daleka albo spróbuje sobie zażartować, a z młodymi ludźmi, którzy chodza przeważnie w grupkach jest gorzej. Ostatnio jeden z takich zagrodził mi drogę, jak z zajęć tanecznych wracałam to się trochę strachu najadłam.

Hermosa · Wysłany: 01.11.2010, Pon, 00:33 Temat postu:

Młodzi są szczególnie niebezpieczni... Zwłaszcza dresy... Nudzi im się na ławce pod blokiem, więc szukają zaczepki...

Mar · Wysłany: 03.11.2010, Śro, 00:25 Temat postu:

To fakt, ja też staram się takich unikać na ile się da. A jak się nie da to w ogóle na nich nie patrzę ani nie zwracam uwagi, tylko szybko idę w swoim kierunku tak żeby nie zdążyli się do mnie przyczepić.

Hermosa · Wysłany: 04.11.2010, Czw, 01:20 Temat postu:

Ja raczej się na takich agresywnych nie natknęłam, ale w telewizji widzę, że nie warto z takimi zadzierać...

casaa · Wysłany: 05.11.2010, Pią, 15:47 Temat postu:

Ja zawsze jestem bardzo ostrożna idąc po mieście późnym wieczorem/chyba nawet mam jakieś paranoje na tym tle/ jednak nigdy nie wiadomo co się może przydarzyć, więc najlepiej byłoby w ogóle unikać takich miejsc i ludzi, tylko nie zawsze jest to mozliwe.