Forum www.jezykhiszpanski.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Navidades/Święta Bożego Narodzenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jezykhiszpanski.fora.pl Strona Główna -> Fiestas
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Notecreo
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 10516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: La mujer

PostWysłany: 21.12.2009, Pon, 18:19    Temat postu:

Obrzędy świata: Meksyk

W Meksyku okres Świąt Bożego Narodzenia ma charakter bardzo rodzinny. Ludzie pozdrawiają się, kupują prezenty, produkty na kolację wigilijną, słodycze, a wszystko to przy wystrojonych domach i ulicach. W tym czasie pije się bezalkoholowy poncz owocowy i je się „los aguinaldos”, przekąski, czyli słodkie podarunki świąteczne zrobione z orzechów, nasion sosny, orzeszków ziemnych i różnych owoców.

Ważnym elementem bożonarodzeniowej tradycji są „las posadas”, które odbywają się od 16 do 24 XII, mające być przedstawieniem tego, przez co przeszli Maryja i Józef, kiedy poszukiwali noclegu w Betlejem. Grupa ludzi chodzi od domu do domu (często jakaś dziewczyna jedzie odpowiednio ubrana i otoczona dzieciakami na osiołku) śpiewając: “W imię nieba proszę was o miejsce w gospodzie”. Chodzą tak, aż dojdą do domu, w którym ma się odbyć świętowanie, gdzie zostają przyjęci, zaczynając różne zabawy, gry, jedzenie, muzykę, itd.

Innym ważnym składnikiem meksykańskich świąt bożonarodzeniowych są „las piñatas” (zawieszone naczynia ze słodyczami), które wraz ze śpiewaniem litanii, uprawianiem tradycyjnych gier, rozdawaniem i jedzeniem słodyczy oraz piciem odpowiednich napojów są częścią zwyczajów wprowadzonych przez hiszpańskich misjonarzy. W XVI w. franciszkanie poszukiwali sposobu, aby zastąpić chrześcijańskimi wierzeniami wierzenia pogańskie. La piñata przedstawia grzech, zawsze więc jest kolorowa, piękna i atrakcyjna. La piñata trzeba rozbić kijem, który oznacza Bożą moc, jaką ten daje człowiekowi, aby ów mógł walczyć z grzechem. Osobie, która chce jej dosięgnąć, zawiązuje się oczy i dlatego musi ona zgadnąć, gdzie w danej chwili znajduje się la piñata, co ma oznaczać, że w świecie zachowujemy się często wobec grzechu jak ślepcy. W chwili jednak, kiedy uda się kijem rozbić la piñata, rozsypują się z niej słodycze i owoce, które symbolizują nagrody i błogosławieństwa, jakie Bóg da tym, ktrzy zwyciężą grzech.

Najpiękniejszą jest jednak noc z 24 na 25 XII. Kiedy wybije północ, zaczyna się śpiewać kołysankę Dziecięciu Bogu, które wkłada się do żłobka. Śpiewa się meksykańskie kolędy, dzieci dzwonią dzwonkami, zapala się ognie bengalskie. Każdy z członków rodziny głośno lub w swoim sercu wyraża swoją prośbę, po czym wszyscy zaczynają składać sobie życzenia, ściskać się, obdarowywać prezentami. Wznosi się toasty i zaczyna się bardzo obfita wigilijna kolacja z różnorodnymi daniami. 25 XII rodziny odwiedzają się nawzajem i wymieniają się potrawami, które nazywają „recalentados”, czyli „odgrzane”.

Na Półwyspie Yukatanie i w stanie Veracruz istnieje jeszcze tradycyjny zwyczaj zwany „La Rama” („Gałąź”). Dzieci przygotowują na Boże Narodzenie kolorowo ozdobioną galąź i chodzą z nią od domu do domu jakby po kolędzie, śpiewając, pytając się domowników, czy ci chcą usłyszeć „rama” i jeśli otrzymują pozytywną odpowiedź, to zaczynają śpiewać, za co otrzymują jakiegoś grosza. Zazwyczaj czynią to jeszcze przed 16 grudnia, czyli przed rozpoczęciem „las posadas”, ale często czynią to również już i po tej dacie. Dla przykładu, w Campeche „La Rama” jest praktykowana ku czci Matki Boskiej z Guadalupy (wraz z kolorowo ozdobioną gałęzią dzieci niosą również wizerunek tej patronki Meksyku i zapalone świeczki), a kończy się 12 grudnia jedzeniem przez dzieci słodyczy, piciem napojów gazowanych, a wszystko to za zebrane przez nie po domach pieniądze.

źródło - koledy.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 10516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: La mujer

PostWysłany: 21.12.2009, Pon, 18:20    Temat postu:

Obrzędy świata: Honduras

W Hondurasie radość ze zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia można wyczuć we wszystkich miastach i miasteczkach już od pierwszych dni listopada, ponieważ wszelkiego rodzaju ośrodki handlowe, sklepy, place, ulice, drzewa, parki, czy mosty z wielkim wyprzedzeniem są wystrojone ozdobami i światełkami przypominającymi zbliżający się z każdym dniem „Navidad” („Boże Narodzenie” po hiszpańsku).

Inną bardzo ważną cechą Bożego Narodzenia w Hondurasie jest specjalne, tradycyjne jedzenie przygotowywane w rodzinach, którego podstawą są indyk lub kura z farszem i noga świni, upieczone w piekarniku, a także „nacatamales”, zrobione z kukurydzy, ale nadziane pokrajanym drobno mięsem z świni, kurczaka i z innymi dodatkami, które nadadzą im odpowiedni smak.

Do picia na Boże Narodzenie podaje się napój alkoholowy „rompopo”, zrobiony z mocnego alkoholu (aguardiente), mleka i jajek oraz „piekielny ponch”. Jako deser podaje się na stół „torrejas”, zrobione jako chleb z żółtek jaj, smażone w oliwie i zanurzone w słodkim syropie.

Jednym z ciekawszych zwyczajów bożonarodzeniowych w tym kraju jest celebrowanie przez 12 dni przed wigilią Bożego Narodzenie tzw. „posadas”, czyli jakby „gospód”, gdzie są z radością przyjmowane osoby, a mających przypominać Maryję i Józefa szukających miejsca do urodzin Jezusa w Betlejem. Przyjmuje się wówczas we własnych domach sąsiadów, członków rodziny i przyjaciół częstując ich „piekielnym ponczem”, kawą, ciastkami, słodyczami, śpiewając razem jakby miejscowe kolędy.

W wielu domach są przygotowywane narodziny Jezusa przez tworzenie w dużej sali całych miniaturowych wiosek z glinianych figurek z oświetlonymi domami, ulicami, krzakami, górami, płynącymi strumyczkami i z glinianymi zwierzętami, wszystko to w naturalnych kolorach. Często w miastach czynione są przez miejscowe władze konkursy z nagrodami dla owych najpiękniejszych małych miasteczek, czyli dla miejsc narodzin Jezusa.

O świcie 25 grudnia rozgłasza się po dzielnicy lub miasteczku wiadomość, że z danego domu Dziecko Jezus znikło zaraz po urodzeniu. Wówczas, podczas następnych nocy, pomiędzy dniami 26 i 3

grudnia, wszędzie trwają poszukiwania Jezusa, który zniknął, a kiedy jest on znaleziony w jakimś domu, to czyni się w nim uroczyste spotkania z jedzeniem, piciem i ze śpiewem pieśni bożonarodzeniowych, czyli podobne uroczystości do tych poprzednich („posadas”).

Poza uroczystościami religijnymi w kościołach, 24 i 31 grudnia rodziny się zbierają, aby razem przeżywać Boże Narodzenie i Nowy Rok, jak również wymieniać się prezentami. Takie spotkania mają więc charakter rodzinny i wspólnotowy.


źródło - koledy.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 10516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: La mujer

PostWysłany: 21.12.2009, Pon, 18:21    Temat postu:

Obrzędy świata: Wenezuela

W Wenezueli tradycje związane z obchodzeniem Świąt Bożego Narodzenia są bardzo urozmaicone. Niektóre są podobne do naszych (Wigilia, pasterka, kolędnicy), inne stanowią wytwór kultury lokalnej. Oto niektóre z nich.

„Amanecer Gaitero” (Gaitowy Brzask) to radosny, perkusyjny styl muzyki pochodzący ze stanu Zulia. Grupy muzyków odwiedzają w grudniu miasta i miasteczka całego kraju, dając w nich koncerty zaczynające się zazwyczaj o godzinie dwudziestej, a kończące się o brzasku, co tłumaczy ich nazwę.

„Kolacje bożonarodzeniowe” zaczynają się już od 15 XII. Wyprawiają je prywatne i państwowe firmy, biura i zakłady pracy, czy grupy przyjaciół. Główną potrawą jest skomplikowana w przygotowaniu „la hallaca”. Poza tym je się chleb i typ polskiej sałatki z kurczaka, indyka lub z szynki, wszystko to wymieszane z oliwkami, rodzynkami, itd. Towarzyszy temu kremowy poncz. Je się również rzeczy słodkie, zwł. wyroby na bazie mleka i czarne ciasto (torta negra).

28 grudnia, w Dniu Niewiniątek, w niektórych regionach obchodzi się „las locainas” („szaleństwa”), kiedy to Szef Szalonych obejmuje symbolicznie władzę w danej miejscowości, przebrany w bardzo dziwaczny sposób i przez cały czas praktykując żarty i psikusy. W pudełku z kartonu ma przy sobie Dziecko Jezusa. Inni przebrani „szaleńcy” biegają, czynią żarty i proszą o pieniądze. Przedstawia się również scenę teatralną, w której przebrany za kobietę mężczyzna prosi o pieniądze dla swojego chorego syna. Jest wiele zabawy, tańców, wszyscy na kolorowo przebrani, przy czym kobiety przebierają się za mężczyzn, a ci za kobiety. Prawdziwe szaleństwo!

31 grudnia trwają przygotowania do przywitania Nowego Roku. O północy, poza zwyczajowymi toastem i życzeniami, praktykuje się wiele zabobonnych zwyczajów jak: wyjście i wejście przez drzwi wyjściowe (by w nowym roku wiele podróżować); kobiety używają żółtej bielizny, która ma im przynieść szczęście; kiedy zegar wybija 12 uderzeń przed północą, przy każdym wybiciu je się po jednym winogronie, za każdym razem o coś prosząc; mieć przy sobie pieniądze, co ma przynieść pomyślność finansową.

W okręgach andyjskich Wenezueli istnieje zwyczaj „Paradura, Robo y Búsqueda del Niño”, czyli święto pobytu, kradzieży i poszukiwania Dzieciątka. Polega ono na tym, aby w oparciu o Biblię (historia Jezusa urodzonego, później zagubionego i znalezionego w świątyni) nauczyć Dzieciątko Jezus stać na nogach i chodzić. Temu wszystkiemu towarzyszą pieśni, różaniec, procesja z wizerunkiem nowonarodzonego Jezusa, którego niosą specjalnie do tego wybrani „rodzice chrzestni”, a otacza go lud, czyli rodzina Jezusa. Uroczystość kończy się winem, jedzeniem, petardami, tańcami - jest to jakby wprowadzenie dzieciątka Jezus w życie miejscowej społeczności. „Las paraduras” praktykuje się w dniach pomiędzy 31 grudnia i 2 lutego, ponieważ dopiero tego dnia usuwa się z domów żłóbki.

6 I, w Dzień Królów Magów, często odbywają się występy teatralne nawiązujące do tematu święta. Już 5 I wieczorem dzieci stawiają w drzwiach swoich domów obuwie, aby Królowie wsadzili do nich prezenty, w tym pieniądze (Królowie są przecież bogaci...). Istnieje również zwyczaj zapraszania członków rodziny i przyjaciół na „królewską kolację”, podczas której je się wiele smacznych potraw, ale specjalne znaczenie ma na niej obwarzanek Króli, typ słodkiego, specjalnie ozdobionego chleba, w środku którego znajdują się rodzynki, owoce suszone i słodzone, a wszystko to zamoczone w specjalnym słodkim, gęstym płynie. Obwarzanki je się z winem. Królowie bowiem przynoszą do rodzin pomyślność i szczęście, pomagają i czynią magię, więc ich przybycie jest prawdziwym świętem.

źródło - koledy.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gordo
Verdadero Amigo
Verdadero Amigo



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: El hombre

PostWysłany: 30.01.2010, Sob, 13:38    Temat postu:

El 24 de diciembre es la Noche buena. Los espanoles toman la cena con sus familiares en casa. Generalmente comen mariscos (owoce morza) y aves (drób). De postre, toman turrOn
de almendra (nugad migdałowy) y mazapanes (marcepany). A las doce de la noche los catOlicos practicantes asisten a la Misa del Gallo (tłum. msza koguta). Por la noche del 25 diciembre Papa Noel (Św. Mikołaj) viene con los regalos para los ninos. El 25 de diciembre toda la familia se reune alrededor de la mesa y del Arbol de Navidad(choinka) para cantar los villancicos (kolędy) y felicitar.

Jeśli w środku wyrazu (w przypadku arbol na samym początku) jest duża litera to tak oznaczyłem fakt, że pada na nią akcent graficzny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gordo dnia 30.01.2010, Sob, 13:40, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
seba
Gringo
Gringo



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: El hombre

PostWysłany: 25.04.2010, Nie, 16:00    Temat postu:

fajnie jest sie dowiedziec czegos o swietach obchodzonych w innym kraju
chcialbym kiedys spedzic swieta np w hiszpani przekonac sie na wlasnej skorze jak to wyglada i jaka panuje atmosfera Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Navi
Verdadero Amigo
Verdadero Amigo



Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie/Sosnowiec
Płeć: La mujer

PostWysłany: 09.02.2012, Czw, 22:02    Temat postu:

seba napisał:
fajnie jest sie dowiedziec czegos o swietach obchodzonych w innym kraju
chcialbym kiedys spedzic swieta np w hiszpani przekonac sie na wlasnej skorze jak to wyglada i jaka panuje atmosfera Wesoly


w tym roku, a właściwie w zeszłym (bo mój kalendarz jest kalendarzem akademickim) miałam szczęście spędzić Święta Bożego Narodzenia z Hiszpanami, a właściwe z wielką, ogromną hiszpańską rodziną moich współlokatorek, która spokojnie liczyła w ciągu tych dni ponad 25 osób Wesoly

niezapomniane przeżycie, 24 grudnia była kolacja rodzinna, która rozpoczęła się około 23 Wesoly jeśli chodzi o potrawy to bardzo różne, owoce morza, jamón serrano z melonem, sałatka z awokado i z krewetkami, koreczki zrobione ze smażonego boczku i kandyzowanych wiśni, różne rodzaje sera, do tego wszystkiego różnego rodzaju pieczenie i sosy - na czerwonym i białym winie, pieprzowy Wesoly oczywiście ciasta, turrones i likiery na deser

jednak nie było rozdawania prezentów, które pozostawili na styczeń i sławetny Reyes Magos Wesoly

po kolacji ta młodsza część rodziny wybrała się do klubu poimprezować ze znajomymi Wesoly

następny dzień oczywiście również różnego rodzaju spotkania, spacery po miasteczku i wspólne spędzanie czasu, no i oczywiście śpiewane - i 24 i w następne dni

można spokojnie powiedzieć, że święta zupełnie inne niż w Polsce Wesoly jednak... ja osobiście chyba jestem tradycjonalistką, bo tęskniłam za polskimi świętami i rodzinnym ciepłem - miałam wrażenie momentami, że ważniejsze od rodziny są imprezowe ciuchy... może też byłam przez pięć miesięcy z daleka od domu, i po tych pięciu miesiącach miałam już olbrzymią ochotę na powrót - nie wiem Wesoly niemniej jednak - raz w życiu każdy zakochany w Hiszpanii powinien spędzić takie święta i przekonać się "na własnej skórze", czy prawdą jest to, co piszą w tych wszystkich podręcznikach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jezykhiszpanski.fora.pl Strona Główna -> Fiestas Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin